W ostatnim planowanym spotkaniu na Stadionie Pietrowskim, Zenit podejmie 14. drużynę tegorocznej Premier Ligi - Anży Machaczkała.

Jesień i zima
Początek sezonu obfitował w punkty dla Anży. W pierwszych dwóch miesiącach trzykrotnie zwyciężyli, również 3 razy zremisowali i dwa razy okazali się gorsi od rywali. W nieco kontrowersyjnych okolicznościach drużyna z Dagestanu wyeliminowała Zenit z Pucharu Rosji, w meczu ,,obsypanym" czerwonymi kartkami.
Chłodna jesień dała się jednak we znaki, coś się zacięło. 5 ostatnich kolejek to aż 4 porażki, przy czym w żadnym z tych spotkań nie strzelili nawet jednej bramki.
Zima przyniosła kilka zwycięstw i kilka porażek, głównie z drużynami z Kazachstanu oraz Bułgarii. Wiosna wcale nie zaczęła się lepiej - na starcie Anży odpadło w 1/4 z Pucharu Rosji, a 4 kolejki wiosenne Premier Ligi to kolejne 3 porażki. 14. pozycja w ligowej tabeli jest idealnym odbiciem formy

Trener
Aleksandr Grigoryan jest znany przede wszystkim z pracy z żeńskimi drużynami, wielokrotnie zwyciężał z nimi Mistrzostwo Rosji, a także osiągał finał Ligi Mistrzyń. Celem przenosin do świata męskiej piłki stała się 1. Dywizja. Tam również osiągał sukcesy, jak chociażby zdobycie Pucharu FNL z Luch-Energiją. Do Anży przybył ,,na ratunek", wraz z początkiem zimowych obozów przygotowawczych, by wyciągnąć drużynę z kolejnego ,,zimowego snu".

Kluczowy zawodnik
Zimą do Anży dołączył weteran rosyjskich boisk - Aleksandr Prudnikov, który występował łącznie w 10 różnych klubach z Rosji. 5 lat temu był zawodnikiem właśnie klubu z Dagestanu.  Popularny ,,słoń" sezon rozpoczął w Orenburgu, gdzie się nie odnalazł. Dotychczasowe występy dla Anży przyniosły mu 2 gole i asystę, czyli miał udział przy każdym wiosennym golu strzelonym przez tę drużynę.