Od samego początku meczu Zenit przeważał, kontrolował posiadanie piłki i uniemożliwiał drużynie Dynama Moskwa kreowanie jakichkolwiek sytuacji. Bardzo aktywny był Driussi, który po świetnej wymianie podań z Paredesem uderzył z 20 metrów i ku niezadowoleniu trybun trafił jedynie w poprzeczkę. Chwilę później agresywnym pressingiem wywalczył piłkę, oddał ją do Paredesa, jednak jego strzał odbił bramkarz gości. Mimo jeszcze kilku sytuacji, pierwsza połowa pozostała bezbramkową. 

W drugiej odsłonie Zenit ani myślał oddawać inicjatywy, natomiast Dynamo zaczęło grać w piłkę lepszą, niż przed przerwą, posiadanie niemal wyrównało się, ale to Zenit był bliżej gola. W 57. minucie genialne podanie za plecy obrońców posłał Jerochin, pierwszy do piłki dopadł Poloz i dał się sfaulować, rzut karny na gola zamienił Criscito. 

Wydawało się, że Zenitowi nic już nie może się stać, jednak w 87. minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym piłka po odbiciu od pleców Ivanovicia wpadła w górny róg bramki Lodygina. Tuż przed nieszczęsnym momentem na boisku zameldował się późniejszy bohater, debiutujący przed własną publicznością Ilia Skrobotow. Minutę przed ostatnim gwizdkiem 17-latek wykorzystał bardzo dobre dogranie Paredesa z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do bramki ku uciesze kibiców. 6 minut na boisku i strzelony gol wystarczyły, by kibice wybrali młodziana zawodnikiem spotkania.