Duńczycy poprzedniej kampanii ligowej nie mogą zaliczyć do udanych. Dopiero 4. miejsce z 16-punktową stratą do liderującego Brondby po rundzie zasadniczej nie mogło oznaczać nic innego, jak prawie zerowych szans na obronę tytułu. W grupie mistrzowskiej odrobili co prawda 5 punktów do Nordsjaelland, jednak nie zdołali wskoczyć na podium i o grę w kwalifikacjach Ligi Europejskiej musieli powalczyć w play-offach. Tam pokonali jednak Aarhus zdecydowanie, bo 4:1. Zespół ze stolicy przebrnął przez wszystkie 4 rundy kwalifikacji, najpierw pokonując fińskie KuPS, następnie islandzki Stjarnan, bułgarski CSKA Sofia oraz faworyzowaną Atalantę Bergamo.

Bordeaux zajęło w zeszłym sezonie Ligue 1 szóste miejsce, czyli ostatnie premiowane grą w europejskich pucharach. Zdobyli je rzutem na taśmę, wygrywając cztery ostatnie spotkania podczas, gdy bezpośredni rywale z Saint-Etienne i Nicei zgubili punkty. ,,Żyrondyści" eliminacje zaczęli od drugiej rundy, w której dwukrotnie byli lepsi od łotewskiego Ventspils, później sukcesem zakończyli wyprawę do Mariupola, a w 4. rundzie ograli Gent 2:0, po bezbramkowym remisie na wyjeździe, tydzień wcześniej.

Slavia rok po mistrzostwie kraju miała trochę mniej udany. W sezonie 17/18 na krajowym podwórku lepsza okazała się Viktoria Pilzno, która zgromadziła na finiszu rozgrywek 7 punktów więcej niż zespół ze stolicy. Defensywa Slavii może natomiast pochwalić się najmniejszą liczbą straconych goli w stawce, bo jedynie 19 w 30 spotkaniach. Wicemistrzostwo kraju stanowiło furtkę do eliminacji Ligi Mistrzów, które zaczęli, a także skończyli, na 3. rundzie. Po obiecującym remisie na własnym terenie z Dynamem Kijów, rewanż przyniósł porażkę 0:2 i prażanie zostali wyekspediowani bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Europejskiej.

Pierwsze spotkania fazy grupowej 20 września, grać będziemy tej jesieni aż do 13 grudnia!