Luis Neto odchodzi z Zenitu
Dodano | Autor Katarzyna Lewandowska | Komentarze
Luis Neto odchodzi z Zenitu

Mecz z Jenisejem będzie dla Luisa Neto ostatnim spotkaniem rozegranym w barwach Zenitu. Przez sześć lat, z sezonową przerwą na wypożyczenie do Turcji, Portugalczyk rozegrał w klubie z Petersburga 174 mecze, strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę.

Luis Neto, w lutym 2013 roku, przeniósł się do Petersburga z włoskiej Sieny. Wychowanek portugalskiego Varzim S.C zadebiutował w pierwszej drużynie Zenitu, w meczu Ligi Europejskiej, przeciwko Liverpoolowi.

Wraz z klubem Neto dwukrotnie wygrał rosyjską Premier Ligę, krajowy puchar i dwukrotnie Superpuchar.

Luis Neto napisał także do kibiców Zenitu pożegnalny list:

„Kiedy w 2013 roku wylądowałem na rosyjskiej ziemi, nie wyobrażałem sobie, że pewnego dnia napiszę takie słowa. Było południe, gdy przeszły mnie ciarki. Może ze względu na pogodę, może ze względu na emocje z powodu nieznajomości miasta. W drodze na stadion utknąłem w korku, zobaczyłem pokryte lodem kanały i czyste ulice. I poczułem zapach historii. Zapach, którego nigdy nie zapomnę.

Powiedziano mi, że moje nazwisko w języku rosyjskim oznacza coś pomiędzy „nie”, a „nic”. Dodając do tego 13 numer pomyślałem, że kibice mogą nie obdarzyć zaufaniem nowego przybysza, który przychodził z ostatniego zespołu Serie A i nigdy nie grał w tak dużym klubie jak Zenit.

Musiałem nauczyć się z tym żyć i udowodnić kibicom na co mnie stać. Na początku nie było łatwo – drużyna była już zbudowana, a ja musiałem przystosować się do nowego środowiska. Niemal natychmiast poczułem waszą przychylność, wasze ciepło i lojalność. Na stadionie, na ulicy, w parku, wszyscy byli dla mnie zawsze mili.

Nigdy nie czułem, że mogę być idolem, czyimś idolem. Ale zawsze czułem, że jestem jednym z was. Dziś to ja mogę powiedzieć, że to wy, fani Zenitu, jesteście moimi idolami i wzorem.

Moja jedność z wami, to kolejna prawda, zawsze była piękna i skończyła się pięcioma trofeami, zdobytymi wraz ze wspaniałymi ludźmi. ZAWSZE czułem, że trybuny Pietrowskiego i Gazprom Areny są pełne. W śniegu, deszczu, pod zakrytym dachem. Błędem byłoby kogoś wyróżnić, ale wiem, że czuję do każdego z nas wdzięczność. Inną niż do klubu i drużyny, która zawsze się mną opiekowała.

Ten list, pomimo tego jak brzmi, nie jest tak naprawdę pożegnalnym. Minęło siedem lat, a nie siedem dni. Przyjechałem tu jako zakochany chłopiec, wyjeżdżam jako mąż i ojciec chłopca. Nasza rodzina nigdy nie odwdzięczy się za to co dał nam Zenit, wszystkiego co dla nas zrobił –  zaprosiliście nas, daliście nam klucze i pozwoliliście zostać przez cały ten czas.

Dlatego jednej rzeczy jestem pewny – wrócę. Wrócę, ponieważ zostawiam tutaj część siebie. Petersburg zawsze pozostanie moim domem”

Luis Neto


Powrót do listy