Moje stanowisko się nie zmieniło: jestem przeciwny limitowi jako takiemu. Limit zwiększa koszty utrzymania i pensji dla rosyjskich piłkarzy. Na dodatek znacznie zmniejsza nasz potencjał gry w Europie. Do zaakceptowania byłby dla mnie limit „10 + 15”, gdyż wtedy istniałaby zdrowa konkurencja. W nadchodzących regulacjach nie widzę niczego dobrego. 

Po przyjęciu rozporządzenia prawdopodobnie jest za późno, żeby coś zdziałać, ale nadal istnieje kilka ważnych kwestii do poruszenia. Takie regulacje stwarzają duże problemy dla klubów grających na arenie europejskiej, czy to w Lidze Mistrzów czy w Lidze Europy. Ponadto pojawia się pytanie – co zrobić z zawodnikami, z którymi klub ma podpisane długotrwałe kontrakty? Mieliśmy już sytuację, w której byliśmy zmuszeni rozstać się z obcokrajowcami grającymi w Zenicie pierwsze skrzypce. Ale jak to mówią „Dura lex, sed lex” - prawo jest surowe, ale to prawo. Będziemy nad tym pracować – mamy chociażby zdolną i obiecującą młodzież. (….). Przewidzieliśmy scenariusz zmiany limitu, ale nie wprowadzimy zmian w naszej polityce transferowej. Mam nadzieję, że niebawem ogłosimy kluczowe wzmocnienia. Negocjacje są w końcowej fazie. Nie planujemy masowego odpływu ani napływu graczy. Przyjdzie ich maksymalnie trzech.