Jurij Żyrkow opowiedział o swoich wakacjach, zamiłowaniu do książek oraz o tym kiedy zakończy karierę.
Który to twój obóz treningowy?
Trudno powiedzieć, odkąd tylko zacząłem grać w piłkę jężdżę na obozy treningowe.
Czy zlewają się w jedno czy też na każdym obozie jest coś nowego dla ciebie?
Jeśli weźmiemy pod uwagę okres mojej kariery w Rosji to wszystko za każdym razem wygląda podobnie - przygotowanie fizyczne, mecze treningowe, ćwiczenie schematów taktycznych. W Anglii było zupełnie inaczej. Lataliśmy na turnieje - do USA, Hongkongu, Tajlandii, Malezji. Tysiące kibiców przychodziło na rozgrywane tam sparingi.
Porozmawiajmy o wakacjach. Gdzie odpoczywałeś?
Wraz z żoną i dziećmi byliśmy w Tajlandii. Pierwszy raz pojechałem tam z Chelsea osiem lat temu. Poszliśmy oglądać małpy, ale myślę, że podobały mi się bardziej niż dzieciom. Bałem się tylko tsunami.
Byliście gdzieś jeszcze?
W Dubaju. Tam spotkaliśmy się z rodzinami Iwanowicza, Zyrianowa i Pogrebniaka.
Jesteś jedynym piłkarzem, którego można było zobaczyć z książką podczas zimowych wakacji. Ile ich przeczytałeś? Wziąłem ze sobą sześć książek, przeczytałem cztery. Wszystkie miały tematykę wojskową.
Czy są książki o wojnie, których jeszcze nie przeczytałeś?
Tak, jest ich pełno! Cała biblioteka. Ogólnie uwielbiam książki w tradycyjnej, papierowej wersji, zawsze staram się jakąś przy sobie nosić.
Żartujecie sobie z Iwanowiczem na temat waszego wieku?
Bez przerwy! Mówi mi, żebym spojrzał na swój rok urodzenia i wymienił trzech graczy, którzy nadal grają w naszym wieku. I zrobiłem to - Fabio Quagliarella, Adesoye Oyevole i japończyk Kazuyoshi Miura, który ma 52 lata. Mam więc przed sobą całą karierę!
Jest wiele memów na temat Jurija Żyrkowa i jego wieku. Widziałeś co najmniej jeden?
Tak, cały czas widzę! Przyjaciele też mi je wysyłają, i widzę je na Instagramie. Jest mi z tym ok, śmieję się ze wszystkimi.
Pomimo swojego wieku jesteś niekwestionowanym jedynym podstawowym lewym obrońcą reprezentacji Rosji. O czym to mówi?
Jak to nie ma alternatywy? Są gracze czy to Kudriaszow czy Karawajew. Ale cieszę się, że otrzymuje powołania. Jeśli przestane je dostawać to będzie oznaczać, że jestem już stary dla drużyny narodowej.
Czy jesteś gotowy, aby zagrać na Euro 2020?
To się okaże.
Iwanowicz powiedział, że z wiekiem zaczął ściśle monitorować odżywianie i regenerację. A Ty?
W zakresie żywienia dietetyk udziela mi rekomendacji. Po meczu każdy może sam zdecydować, czy potrzebny jest mu masaż, czy jakiś specjalny aparat.
Co musiał doradzić ci dietetyk?
Zawsze uwielbiałem sałatki, nawet teraz nie jem nic innego. Dla mnie prawdopodobnie problemem jest to, że ciągle coś jem, muszę robić to co godzinę.