Malcom: ,,Aktualnie cała moja uwaga skupiona jest na Zenicie"
Dodano | Autor Dominik Kozieł | Komentarze
Malcom: ,,Aktualnie cała moja uwaga skupiona jest na Zenicie"

Pomocnik Zenita m.in. o domniemanym rasizmie, powrocie do Corinthians i powołaniach do reprezentacji Brazylii.

Jakie są Twoje oczekiwania po powrocie na boisko?
-Zawsze chcę grać, ale wiem, że jeszcze nie jestem gotów na 100%, wiem, że muszę przygotować się fizycznie. Teraz zbieram minuty na boisku w sparingach i krok po kroku dążę do 29 lutego (mecz z Lokomotiwem, przyp. red.).

Jak bardzo podcięła Ci skrzydła kontuzja już w drugim meczu w nowej drużynie i fakt, że nie pomożesz drużynie w Lidze Mistrzów?
-Bardzo było mi przykro dlatego, że przyjechałem tu grać w Lidze Mistrzów, pomagać partnerom z drużyny i dawać radość kibicom Zenita. Ale takie rzeczy się zdarzają, rzeczy, o których nie wolno myśleć, bo jeśli za często o nich myślisz, to w końcu się zdarzają. Trzeba takie myśli odkładać na bok i patrzeć przed siebie. 

W czasie rehabilitacji spędziłeś trochę czasu w Corinthians. Jakie masz relacje z tym klubem?
-Corinthians to klub, który mnie wychował, utrzymuję świetne relacje z prezydentem klubu, dyrektorami i Coelho, który był trenerem, kiedy przechodziłem tam rehabilitację. Dlatego dali mi korzystać ze wszystkich dobrodziejstw, jakie oferował klub. Oprócz tego, było bardzo ciepło, mogłem szybciej zrzucić wagę, nabraną podczas mojej przerwy.

Kontuzja wykluczyła Cię z eliminacji olimpijskich. Teraz, kiedy Brazylia przeszła kwalifikacje, chciałbyś wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich?
-Najpierw myślę o tym, by wrócić do gry w klubie. Później będę martwił się powołaniem na olimpiadę. Aktualnie cała moja uwaga skupiona jest na Zenicie. Nie będę próżno mówił, lepiej pokażę to na boisku. Kto wie, co będzie na olimpiadzie.

Jeśli chodzi o reprezentację, myślisz, że jest szansa trafić do niej z ligi rosyjskiej? Ostatnim takim przypadkiem był Giuliano, ale nie trafił na Mistrzostwa Świata. Tite obserwuje rosyjską piłkę?
-Tite śledzi każdą ligę, niezależnie od kraju. Ogląda mecze i zna możliwości każdego zawodnika. Tak więc zostawiam to jego ocenie. Hulk, kiedy tu grał, zawsze otrzymywał powołania. Dlatego też nie widzę żadnego problemu. Zenit to wspaniały i duży klub, gra w Lidze Mistrzów, a Premier Liga to porządne rozgrywki. Po prostu trzeba wykonać dobrą pracę.

Uważasz, że dobrze, iż odszedłeś z Barcelony?
-W Barcelonie zaznałem prawdziwego profesjonalizmu, na boisku i poza nim. Bardzo ważne było obcowanie z najlepszymi na świecie. Mam nadzieję, że wszystko, czego tam się nauczyłem, przyniesie korzyść tutaj, w Zenicie.

Jaka atmosfera panuje w Zenicie? Dużo jest latynosów, a i niektórzy Rosjanie próbują rozmawiać po hiszpańsku. Będziesz uczył się rosyjskiego?
-Atmosfera jest fantastyczna. Powoli zaczynam rozumieć niektóre słowa, ,,naprzód", ,,do tyłu", i tak dalej. Wiem, że jeśli się przyłożę, to nauczę się dużo więcej. To bardzo ważne, to część mojej kariery.

Jak to jest mieć Brazylijczyka w sztabie?
-Bardzo dobrze, ponieważ kiedy nie rozumiem o czym mowa, zadaję mu dużo pytań, żeby mieć jasny obraz oczekiwań wobec mnie. William bardzo mi pomaga, również Douglasowi Santosowi. Zawsze jest gotów pomóc i przetłumaczyć, co też wypowiedział trener.

Twój pierwszy mecz w Zenicie odbił się szerokim echem, zwłaszcza w Brazylii chodziły słuchy o rasizmie. Co wtedy czułeś? Uważasz, że istnieje taka propaganda przeciwko Rosji?
-Zawsze będę mówił prawdę i tylko prawdę w wywiadach. Jeśli będzie miał miejsce jakiś rasistowski incydent, nie zwrócę na to nawet uwagi. Przyjechałem pomagać Zenitowi. Jeśli jeden czy dwóch kibiców ma ze mną problem, to nie ich sprawa i decyzja, czy tu jestem, czy nie. Z mojego punktu widzenia to paskudni ludzie, ale odnoszę się do tego ze spokojem. Jestem bardzo skupiony na tym, żeby zapisać się w historii klubu, strzelić dużo goli, zdobywać trofea i wejść do historii Ligi Mistrzów. Sankt-Petersburg to prawdziwie piękne, europejskie miasto, bardzo dobrze mnie tu przyjęto. Jestem szczęśliwy.

Powrót do listy