Trener niebiesko-biało-błękitnych na konferencji prasowej po wygranym meczu z Niżnym Nowogrodem skomentował m.in. zmiany w personaliach i ustawieniu oraz stan zdrowia Stanislawa Kriciuka.
Dlaczego zdecydowaliście się wystawić Rakickiego na pozycji lewego obrońcy?
-Mówiłem o tym na przedmeczowej konferencji. Nie mogliśmy przygotować do meczu Krugowoja, a w reprezentacji też nie dostał możliwości zagrania. Wykorzystaliśmy zawodnika, który ciągle był w treningu i mieliśmy go przez okrągły tydzień na oku. Pomyśleliśmy, że Douglas Santos bardziej przyda się w środku pola. Barriosa również nie było na miejscu dłuższy czas, wrócił do miasta praktycznie dzień przed spotkaniem. W środku pola zagrali ci, których uznaliśmy za najbardziej skutecznych. Sprawdziliśmy jak wychodzi Rakickiemu gra na lewej obronie.
Jak grało się Jarosławowi na tej pozycji? I dlaczego Barrios tak późno przyleciał?
-Daliśmy Wilmarowi odpocząć, ostatnimi czasy ma naprawdę trudny grafik, ciągle przylatywał niedługo przed meczami. Kiedy można trochę ,,zluzować”, to robimy to. A co do Rakickiego, w drugiej połowie powiedział, że już wyczuł pozycję i nawet zaczęło mu się podobać. Może był trochę nieprzyzwyczajony, ale czasem się grywa na nieswojej pozycji.
Kiedy do gry wróci Kriciuk?
-Póki co Stanislaw nie jest gotowy. Obserwujemy jak szybko dochodzi do zdrowia – na razie trudno określić kiedy to będzie. Być może zmienimy sposób leczenia, aby stało się to szybciej.
Mecz z Malmo będzie najważniejszym w tej rundzie?
-Każdy mecz jest najważniejszy. To stopniowanie ważności robicie wy, dziennikarze. Dla nas najważniejszy to ten następny. Oczywiście będzie niełatwo, jak i z Chelsea – na wyjeździe zawsze jest trudniej. Będą chcieli wygrać i to wysoko, aby dalej grać. My też musimy się dobrze przygotować. Każdemu potrzebne są punkty.