,,Zenitowe" podsumowanie roku 2018
Dodano | Autor Dominik Kozieł | Komentarze
,,Zenitowe" podsumowanie roku 2018

Zbliżający się koniec roku to okazja do podsumowania sportowych poczynań drużyny w ostatnich dwunastu miesiącach, podczas których nastąpiło w klubie niemało zmian.

W rok 2018 weszliśmy pod przewodnictwem Roberto Manciniego, którego drużyna, pomimo świetnych wyników w zimowych sparingach, nie sprostała oczekiwaniom. Krótką, bo zaledwie 14-meczową, rundę wiosenną Zenitowcy zaliczą do bardzo nieudanych, z zaledwie pięcioma zwycięstwami, co daje jedynie 36% spotkań wygranych, przy aż 5 remisach i 4 porażkach. Włoski szkoleniowiec zdołał doprowadzić drużynę tylko na, najgorsze od lat, 5. miejsce, a kampanię europejską zakończyliśmy na 1/8 finału Ligi Europejskiej.

Latem byliśmy świadkami kolejnej, mniejszej bądź większej, rewolucji. Z wypożyczeń wróciła bardzo liczna grupa zawodników, z klubem pożegnała się jedna z legend - Domenico Criscito, a posadę trenera objął były piłkarz i asystent trenera niebiesko-biało-błękitnych - Siergiej Siemak
Lipcowe mecze towarzyskie znów zwiastowały zwyżkową dyspozycję, Zenit po raz kolejny był w okresie przygotowawczym niepokonany, a w pięciu spotkaniach jedyny remis zanotował po szalonym meczu z Interem Mediolan, zakończonym wynikiem 3:3. 
W rzeczy samej - pierwsze 8 kolejek Premier Ligi było drugim najlepszym startem ligowym w historii Zenita, mając na koncie 22 punkty przy bilansie goli 17:5. Po drodze zdarzały się mecze słabsze lub dużo słabsze, jak porażka 0:4 z Dynamem Mińsk, która dała jednak możliwość zaistnienia jednego z największych comeback'ów, mianowicie pokonania Białorusinów w rewanżu aż 8:1.
Późniejsze poczynania ligowe nie napawały już takim optymizmem, a Zenit złapał typową dla siebie zadyszkę późną jesienią i w następujących 9 kolejkach ligowych przegrał aż 5 razy, w międzyczasie jednak zapewniając sobie zwycięstwo w grupie Ligi Europejskiej, ale także odpadając z Pucharu Rosji w 1/8 finału.

Runda jesienna okazała się dla drużyny Siemaka bardzo obfitującą w mecze, nie uwzględniając spotkań towarzyskich, graliśmy aż 29 razy, przy czym odnieśliśmy przyzwoite 17 zwycięstw, co daje 59% starć wygranych, jedynie 3 remisy i zanotowaliśmy całkiem sporo, bo 9 porażek, w tym trzy z rzędu na koniec rundy, po raz pierwszy od 12 lat.

Najlepszymi strzelcami w tym roku kalendarzowym zostali eq aequo Aleksandr Jerochin i Artiom Dziuba, obaj po 10 trafień, a trzecie miejsce przypadło Sebastianowi Driussiemu - 9 goli.
Najwięcej asyst zanotował trzeci wśród strzelców Driussi (10), za jego plecami uplasowali się Jerochin (7) oraz Paredes (6).

Powrót do listy