21-letni Brazylijczyk okrasił swój pierwszy mecz w niebiesko-biało-błękitnych barwach piękną bramką, która dała zwycięstwo 2:1 nad CSKA.

Zenit zdominował stołecznego rywala w pierwszej połowie spotkania, lecz przez długi czas nie mógł zwieńczyć akcji skutecznym strzałem. Gdy wydawało się, że do przerwy na tablicy wyników widniał będzie bezbramkowy remis, Malcom zaskoczył Akinfiejewa planowanym uderzeniem zza pola karnego.

W drugiej połowie goście doszli do głosu i kontratakami stwarzali zagrożenie pod bramką Michaiła Kierżakowa. W końcu, po faulu Rodrigo w naszym polu karnym, z jedenastego metra nie pomylił się Fiodor Czałow.

Wtedy na ratunek przyszedł rajd Mantuana, który to przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, zagrał,,klepkę” z Malcomem i huknął z dystansu nie do obrony, a Zenit zgarnął pełną pulę.

Dzięki zwycięstwu podopieczni Siergieja Siemaka wracają niemal na szczyt tabeli – liderem wciąż moskiewski Spartak.